czy czujecie to samo co ja w ostatnim czasie? Budzę się co rano zaspana, pomimo mocnej kawy nadal czuję się zmęczona, kolejna wypita kawa przed południem nie daje już takiego kopa? A po pracy wspomagacie się podwójnym espresso ? Brak w Was mocy, zwalacie to na pracę, wiosenne przesilenie czy zmianę pogody? Tak, to wszystko może nasilać zmęczenie. Jednak my znamy naturalny sposób aby temu zaradzić, aby od samego rana czuć energię i raz na zawsze pozbyć się senności i zmęczenia... Yerba mate, naturalny pobudzacz i wspomagacz energii...
Połączenie z miodem to bomba witaminowa, minerałowa i przeciwutleniaczowa.
Czy można chcieć czegoś więcej?
Grejpfrut zawiera witaminę A,B,C,D i E. Oprócz tego znajdziemy w nim wapń, magnez, cynk, miedź, żelazo i fosfor. Dodając do tego miód uzyskujemy dużą ilość substancji antybakteryjnych i przeciwutleniaczy.
Naszym zdaniem owoce powinno się jeść głównie na śniadanie, dlatego na pierwszy posiłek proponujemy Wam pieczonego grejpfruta z miodem, wiórkami kokosowymi oraz masłem sezamowym od Primavika. Połączcie owoc z owsianką, czy ulubionym omletem.
W grudniu 14r. odwiedziłyśmy dobrze zaopiniowaną
wrocławska knajpę "Przyjaciele i znajomi". Restauracja znajduje się w naszym rodzinnym mieście Wrocławiu, przy ulicy Grunwaldzkiej 98.
Przybyłyśmy, zjadłyśmy i
wystawiamy Wam opinię.
Nie bez powodu wzięłyśmy pod nóż kreślarski tą restaurację. Jak nie trudno zauważyć znamy się od parunastu lat, miedzy nami aktualnie jest szczera przyjaźń, ale jak to w życiu bywa, przeszłyśmy burzliwy okres. Znajome i przyjaciółki, idealne określenie Nas samych. Dlatego oto tak knajpa.
Nie bez powodu wzięłyśmy pod nóż kreślarski tą restaurację. Jak nie trudno zauważyć znamy się od parunastu lat, miedzy nami aktualnie jest szczera przyjaźń, ale jak to w życiu bywa, przeszłyśmy burzliwy okres. Znajome i przyjaciółki, idealne określenie Nas samych. Dlatego oto tak knajpa.
Zaczynamy...
Menu sięga do tradycji kuchni polskiej, w szczególności dolnego śląska, czyli? między innymi kluski i zrazy śląskie, żurek śląski, karp czy ciasto drożdżowe z cynamonową kruszonką. Czy takie potrawy można zamówić w tej knajpie? Przekonajmy się.
Zacznijmy może od wystroju lokalu, wg nas jest surowy, mało przytulny a jednocześnie, idealnie pasujący do tego miejsca, ponieważ knajpa znajduje się w przedwojennej willi braci Alekxander. Więcej o historii TUTAJ
My jednak preferujemy do spotkań czy to ze znajomymi, czy rodzinnymi, kameralne knajpy o wyglądzie ciepłym i przytulnym, dzięki temu czujemy się jak u siebie. W "przyjaciołach..." tego nie spotkacie.
My jednak preferujemy do spotkań czy to ze znajomymi, czy rodzinnymi, kameralne knajpy o wyglądzie ciepłym i przytulnym, dzięki temu czujemy się jak u siebie. W "przyjaciołach..." tego nie spotkacie.
Karta menu jest przejrzysta, czytelna i posiada stosunkowo mało pozycji do danej kategorii. Spójrzcie TUTAJ.
Co zamówiłam?
Jako danie główne zamówiłam pierś z kurczaka z chrupiącą skórką na puree ziemniaczanym z lekka sałatką. Cena 29 zł.
Na deser zamówiłam fondant czekoladowy z lodami waniliowymi. Cena 16 zł.
Do tego czarna herbatka z syropem imbirowym, świeżą pomarańczą i cytryną. Cena 8 zł.
Czy mi smakowało?
Danie główne, pierwszorzędne. Niby typowy kurczak, ale nie był suchy. Był delikatny i soczysty. Niby typowe puree, ale kremowe, rozpływające się w ustach. Tak jak lubię. Sałatka z wielu warzyw idealnie komponowała się z dobrze doprawionym sosem vinegret.
No i to co zachwalać będę zawsze. Słodkości, które w każdej knajpie próbuję, oceniam i jeśli warto, wracam ponownie. Fondant z lodami, no cóż, był obłędny. Doskonale upieczony, w środku z płynną czekoladą. Idealny, poezja.
Moja wizyta dobiega końca.
Reasumując, miejsce naprawdę godne polecenia, ceny przyzwoite, a jakość doskonała.
Dzięki dużej rotacji gości wszystkie składniki są zawsze świeże. Idealne miejsce na spotkania z przyjaciółmi, rodziną...
Ceny są adekwatne do wielkości potrawy.
Jedynym minusem była obsługa restauracji. Średnio zainteresowana klientem, znudzona podczas przyjmowania zamówienia.
Enjoy!
Jedynym minusem była obsługa restauracji. Średnio zainteresowana klientem, znudzona podczas przyjmowania zamówienia.
Enjoy!
Plus: dobre jedzenie, uczciwe ceny
Minus: obsługa
Średnia ocena: 4,5 na 5. Jedzenie: 5/5, Obsługa 4/5, Wnętrze 4/5, Ceny 5/5
"O zupka... O ty w mordę, ciepła! Przecież zupa powinna być gorąca. Panie, chodź no pan tu. Zimna jest! Głodny jestem jak jasna cholera a on letnią zupę mi przynosi! " Sztos
motikon smile
Na niedzielną poprawę humoru coś z polskim akcentem. Zupa-krem z warzyw!!
Składniki:
- 1 litr bulionu drobiowego
- 1/2 kalafiora
- 1/2 opakowania mrożonej zielonej fasolki
- 1 marchew
- 1/2 pietruszki
- 1/2 małego selera
- 1/2 szklanki kaszy bulgur
- sól, pieprz
- szczypta chilli
- szczypiorek do dekoracji
Wykonanie:
Bulion wlej do garnka, dodaj pokrojoną w kostkę marchew, pietruszkę i seler. Kaszę bulgur wypłucz na sitku i dodaj do bulionu. Gotuj parę minut, dodaj kalafior oraz fasolkę. Zostaw na małym ogniu przez około 10 minut. Całość zmiksuj. Dopraw do smaku solą, pieprzem oraz chilli. Udekoruj posiekanym szczypiorkiem.
Smacznego!